piątek, 17 sierpnia 2012

let's get it started

Widocznie tak już niestety mam - wszystko zostawiam na ostatnią chwilę. Spakowanie bagaży na rok (!) na dzień przed wyjazdem czy też tego posta - na 2 godziny przed wyjechaniem na lotnisko. I mimo, że wyrwanie 4 ósemek w wakacje dało mi czas na założenie bloga (który zresztą powinien już funkcjonować od listopada), to później praca, pożegnania z przyjaciółmi i cały ogrom rzeczy załatwianych na wyjazd zmówiły się przeciwko mnie, nagromadziły i powiedziały: "nie Łukasz, nie będziesz robiła niczego przed czasem!". I cóż, udało się im mnie przekonać i nie sprzeciwiać.

Ale od początku...

Jestem Paulina Łukasz i za 5 godzin wyruszam na rok szkolny do USA. Złożyłam aplikacje w Almaturze, dokładnie 30 listopada i od tamtego dnia czekałam na przydzielenie mi host rodziny. I choć były momenty, że już myślałam, że pewnie wszystkie rodziny się wystraszyły mojego zdjęcia i nikt mnie nie przyjmie to 7 maja przysłano mi informacje o parze śmiałków z Oregonu. I tak patrzyłam się w te informacje i patrzyłam i mózg mi się przegrzał, bo Oregon to jedyny stan, który mi się z NICZYM nie kojarzył (no oprócz oregano czy oreo). Okazało się, że moja host rodzina, czyli Janet (54) i Mark (60) mieszkają w Salem (stolica Oregonu, wielkością podobna do Białegostoku i nie, to nie to Salem od czarownic), które jest godzinę od oceanu, godzinę od Portland (największe miasto w Oregonie i ma więcej linii metra niż moja Warszawa) i godzinę od gór :) Co więcej, będę dzieliła pokój z francuzką o imieniu Olivia i nie jesteśmy już pierwszymi exchange students Janet i Marka. Wcześniej mieszkali u nich Flavio z Włoch, Vivianne z Niemiec, Margium z Belgii a w tym roku dwie dziewczyny, Dory z Włoch i Anette z Norwegii. Oczywiście podekscytowana wyśledziłam całą okolicę na google maps i google earth, średnio na 2 tygodnie wysyłałam im i Olivii maila co u mnie słychać a z Olivią nawet rozmawiałyśmy przez skype'a :) wydaje się mieć pdobny humor do mojego i troszeczkę gorzej zna angielski bo uczy się go dopiero od 3 lat. Będziemy chodzić do West Salem High School do 12 klasy, więc będziemy seniorami :D

 Do przyszłych wymieńców! Jeżeli macie jakiekolwiek pytania o wizy, konsulat, bagaże, aplikacje to piszcie do mnie i zalewajcie pytaniami - chętnie na wszystko odpowiem :)


Ojj się zasiedziałam! Lecę spać bo za godzinę muszę wstać na lotnisko. Wstawiam trochę zdjęć z Salem jakie znalazłam i zdjęć z google earth mojej okolicy, żebyście mieli jakiekolwiek wyobrażenie o niej... Kolejny post już na pewno ze Stanów. Dobra, koniec na dziś. Komu w drogę, temu czas!

ja master painta

Oregon State Capitol - budynek rządu stanu Oregon


mój dom!

ulica, na której będę mieszkała

moja przyszła szkoła - jest ogromna!

droga do szkoły

która wygląda jak z amerykańskich filmów


4 komentarze:

  1. hej ;**
    super, że w końcu założyłaś bloga, dodaję Cię u sb do linków.
    swoją drogą bdmy mieszkały całkiem niedaleko. mnie trafiło się Richland przy granicy Waszyngtonu z Oregonem (wg wszechwiedzących google ok 270mil od Salem).
    heh a z tym zostawianiem rzeczy na ostatnią chwilę nie jesteś sama ;) ja wyjeżdżam jutro rano a jeszcze nie jestem do końca spakowana ;O aaale to w końcu ja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah trzymam kciuki za pakowanie! i może trzeba będzie się jakoś spotkać w połowie drogi czy coś (:

      Usuń
  2. cześć; ) można się jakoś z Tobą skontaktować przez pocztę czy coś ?
    z chęcią będę czytała Twojego bloga. Pozsrawiam ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki wielkie :) jasne, pisz ile chcesz: linalukasz@interia.pl

      Usuń